Sanocka opieka zdrowotna w kryzysie. Tysiące pacjentów bez lekarza rodzinnego
Radni Sanoka alarmują o pogarszającej się sytuacji w miejskiej opiece zdrowotnej. Burmistrz odwołał dyrektora Samodzielnego Publicznego Miejskiego ZOZ-u, co poważnie zaburzyło funkcjonowanie przychodni. Zmiany wprowadzono bez zapewnienia ciągłości świadczeń i konsultacji z Radą Społeczną ZOZ-u.
Pacjenci bez opieki
Po odwołaniu dyrektora i lekarza rodzinnego Aleksandra Korobczenko ponad 2 tysiące pacjentów straciło dostęp do swojego lekarza. Szczególnie dotknięci są starsi pacjenci i osoby przewlekle chore.
– Starsi ludzie, osoby przewlekle chore, pacjenci wymagający regularnych recept – zostali bez pomocy. To są konkretne dramaty, nie statystyki – mówiła wiceprzewodnicząca Rady Miasta, Ewa Sieradzka.
Brak planu i chaos organizacyjny
Nowa dyrektor nie przedstawiła planu działań ani wizji rozwoju placówki. Radni wskazują na brak informacji o funkcjonowaniu przychodni, zasadach kontraktowania usług i odpowiedzialności za opiekę nad pacjentami.
– Na razie nie wiemy nic. Nie ma informacji o planie naprawczym. Nie wiemy, jak mają funkcjonować przychodnie, jakie są zasady kontraktowania, ani kto faktycznie odpowiada za opiekę nad pacjentami – powiedział radny Grzegorz Pasztyła, przewodniczący Komisji Ochrony Zdrowia i Pomocy Społecznej.
Obawy o przyszłość miejskich usług
Niepokój budzi sytuacja przychodni przy ul. Sobieskiego, niedawno wyremontowanej i gotowej do pracy.
– To placówka w pełni przygotowana do pracy, a mimo to pojawiły się niepokojące sygnały o zmianach kadrowych i reorganizacji – dodała Ewa Sieradzka.
Rozważana jest też likwidacja transportu sanitarnego. Obecnie w sanockich przychodniach pracuje tylko ośmiu lekarzy, a w mieście pozostaje jeden pediatra.
Apel o działania
Radni wzywają do kontroli zarządzania ZOZ-em i dialogu między samorządem a władzami wyższego szczebla. Podkreślają, że zdrowie mieszkańców wymaga stabilności i współpracy, a nie eksperymentów kadrowych.
inf. pras. Transparentny Sanok


