Śledztwo ws. tajemniczej śmierci pod Brzozowem nadal w toku
Nadal nie udało się wyjaśnić okoliczności śmierci mężczyzny w miejscowości Ulucz (powiat brzozowski). – Zebraliśmy komplet opinii biegłych co do substancji, jaką znaleziono w samochodzie. Materiały zostały wysłane do biegłego, który przeprowadzał sekcję sądowo-lekarską i oczekujemy na kompleksową opinię odnośnie do przyczyn zgonu – tłumaczy w rozmowie z portalem Nowiny prokurator Piotr Marcinkowski.
Przypomnijmy, że na początku kwietnia przechodzień zauważył zaparkowane auto przy pobliskim lesie. W środku znajdowało się ciało mężczyzny oraz pojemniki z niebezpieczną substancją – cyjanowodorem, znanym ze swej wysokiej toksyczności
Na miejscu pracowali policjanci, prokuratura oraz specjalistyczna grupa ratownictwa chemicznego ze straży, którzy zabezpieczyli teren. Cztery osoba obecne w pobliżu miały kontakt z toksycznymi oparami i zostały hospitalizowane oraz poddane obserwacji.
Tajemnicza śmierć pod Brzozowem. Śledztwo w toku
Śledztwo, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Brzozowie, nadal jest w toku. Do tej pory nie ujawniono danych osobowych ofiary ani motywów, które doprowadziły do obecności cyjanowodoru w samochodzie.
– Zebraliśmy komplet opinii biegłych co do substancji, jaką znaleziono w samochodzie. Materiały zostały wysłane do biegłego, który przeprowadzał sekcję sądowo-lekarską i oczekujemy na kompleksową opinię odnośnie do przyczyn zgonu – tłumaczy w rozmowie z portalem Nowiny prokurator Piotr Marcinkowski.
Choć trwające postępowanie zainicjowane zostało pod kątem możliwości zaistnienia czynu z artykułu 155 Kodeksu karnego – czyli nieumyślnego spowodowania śmierci, z dotychczasowych ustaleń śledczych nie wynika, jakoby w sprawę zamieszana była jakakolwiek inna osoba.


