Tragiczny finał kąpieli na Żwirowni w Rzeszowie
Tragicznie zakończyła się wczorajsza kąpiel na Żwirowni dwóch młodych mężczyzn. Życia jednego z nich nie udało się uratować. Kąpiący się dwaj obywatele Indii w pewnym momencie zaczęli się topić. Wzywającego pomocy mężczyznę zauważyli świadkowie i wyciągnęli go na brzeg. Okazało się, że pod wodą zniknął jego starszy kolega. Po kilku minutach on również został wyciągnięty. Pomocy udzieliła mu załoga pogotowia. Mimo wysiłków lekarzy, 25-latek zmarł w nocy w szpitalu.
Do wypadku doszło wczoraj po godz. 18, na kąpielisku Żwirownia przy ul. Kwiatkowskiego w Rzeszowie. Jak wstępnie ustalili policjanci, przebywające na plaży osoby zauważyły w wodzie mężczyznę wzywającego pomocy. Kilku mężczyzn wyciągnęło go na brzeg. Wtedy okazało się, że razem z nim, w pobliżu drewnianego pomostu, kąpał się jeszcze jego kolega. On również zaczął się topić i zniknął pod wodą. Po kilku minutach także został wyciągnięty z wody.
Nieprzytomnemu mężczyźnie pomocy udzieliła, będąca już na miejscu, załoga pogotowia ratunkowego. Po kilkudziesięciu minutach reanimacji udało się przywrócić mężczyźnie funkcje życiowe, jednak jego stan był bardzo poważny. Mimo wysiłków lekarzy jego życia nie udało się uratować, zmarł w nocy w szpitalu.
Poszkodowanymi okazali się obywatele Indii w wieku 25 i 21 lat, studiujący w Rzeszowie. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł 25-latek, życiu młodszego nie zagraża niebezpieczeństwo. 21-latek był trzeźwy.
Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniać policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. Decyzją prokuratora ciało zmarłego zostało zabezpieczone do dalszych badań.